wszystkie zwierzaki są cudowne To właśnie o nich

monia

Psie frisbee to sport, w którym człowiek gra z psem. Przewodnik rzuca z określonego miejsca (30 szer.,40 dług.), kilkoma dyskami w ciągu 60 sekund, a pies je łapie. Oboje wykonują przy tym sztuczki: pies może zaprezentować różne skoki, a człowiek - różne techniki rzutu.

Punktowanie psa zaczyna się w momencie przekroczenia przez niego pierwszej, zaznaczonej linii (10 metrów). Dodatkowe punkty otrzyma za oderwanie od ziemi czterech łap w celu przechwycenia dysku w powietrzu.

monia

Śmiało można powiedzieć, że frisbee ma korzenie… cukiernicze! Przed laty bowiem do wypieku ciast używano form z cyny, produkowanych między innymi przez firmę Frisbie. Pewnego dnia ktoś rzucił taką odwróconą do góry dnem formą, ktoś inny ją złapał i odrzucił… Potem metalowe talerzyki frisbee zastąpiono robionymi ze sztucznego tworzywa, ale właśnie taki był początek tej niezwykle dziś popularnej zabawy.

PAN ALEX I JEGO PIES ASHLEY
Ojcem chrzestnym dogfrisbee jest Alex Stein. 4 czerwca 1971 roku mężczyzna ten kupił whipeta, któremu nadał imię Ashley – bo szczeniak miał popielate umaszczenie. Będący zagorzałym graczem frisbee Alex zauważył kiedyś, że jego pies z niebywałą pasją "poluje" na lecący w powietrzu talerzyk. Ashley chwytał zębami dysk, wyskakując na wysokość 2,7 metra!
5 sierpnia 1974 roku uznaje się oficjalnie za datę narodzin dogfrisbee. W tym dniu odbywał się mecz bejsbolowy Dodgersów z Redsami. W przerwie spotkania Alex Stein (bez uzgodnienia z organizatorami) wbiegł na boisko i zaczął grać we frisbee ze swoim psem. Z prędkością ponad 60 kilometrów na godzinę Ashley mknął po boisku i chwytał dysk pyskiem, wyskakując na wysokość niemal trzech metrów nad ziemię! Widzowie szaleli z zachwytu. Zaś słynny "centerfield" (gracz centrum pola w bejsbolu) powiedział wtedy, że ten pies byłby lepszym "centrem" niż on!

ARESZT I RODZINA ZASTĘPCZA
Oniemiali z wrażenia ochroniarze najpierw nie interweniowali, ale gdy po ośmiu minutach Alex idąc ku wyjściu zawołał psa, mężczyznę zatrzymano oraz aresztowano za zakłócanie spokoju. Ashley nie mógł zbliżyć się do pana i zgubił się w tłumie gromadzących się wokół ludzi. Przez trzy dni pies bezskutecznie poszukiwał swego opiekuna, aż w końcu został przygarnięty przez pewną rodzinę z Long Beach.
Natychmiast po wyjściu z aresztu Alex postanowił odnaleźć futrzanego kompana, w radiu i telewizji nadawano jego apele z prośbą o pomoc. Gdy wierni przyjaciele wreszcie się spotkali, Ashley z radości podskakiwał na wysokość dwóch metrów! Smutna była tylko rodzina, która przygarnęła błąkającego się psa. Niepocieszony był też ich mały pudelek, który musiał rozstać się z dopiero co poznanym czworonożnym koleżką…

OSZAŁAMIAJĄCA PSIA KARIERA
Alex i Ashley stali się sławni. Najpopularniejsze stacje telewizyjne prześcigały się zapraszając ich do udziału w ponad stu audycjach: Tonight Show, Good Morning America, David Latterman Show etc. Pies był gwiazdą małego ekranu i bohaterem niezliczonej liczby artykułów prasowych (wśród nich jest niniejszy tekst). Zdjęcie Ashleya – jako pierwszego reprezentanta świata zwierząt – ozdabiało okładkę prestiżowego magazynu "People", natomiast w czasopiśmie "Life" poświęcono opowieści o nim aż dwie strony. Nasz bohater również był aktorem filmu dokumentalnego, który był nominowany do Oskara. Ashley występował w przerwach największych imprez sportowych - takich jak Superbowl i był maskotką drużyny Los Angeles Rams. Trzykrotnie zdobył tytuł Mistrza Świata w Dogfrisbee, a sama impreza ma w nazwie jego imię - "Ashley Whippet Invitational". Do dnia dzisiejszego działa nawet fanklub tego psiego gwiazdora.
Słynny Ashley żył 14 lat. Frisbee przestał uprawiać rok wcześniej, z powodu dokuczliwych dolegliwości geriatrycznych. Jego śmierć odnotowała większość amerykańskich serwisów informacyjnych.

monia

Mamy talerzyk, mamy psa, mamy kliker i smakolyki (na poczatek)
Kucamy przed psem, frisbee trzymamy w reku. klik za spojrzenie na frisbee i smakolyk.
Ksztaltujemy zlapanie pyskiem frisbee, czyli najpierw spojrzenia nagradzamy, pozniej targetowanie, pozniej lapanie.
Oczywiscie niektore psy od razu zlapia frisbee (ktorego nie puszczamy z reki) i wtedy od razu klik.
Jak mamy zlapanie pyskiem, to wstajemy i to samo na stojaco, trzymajac frisbee, stopniowo uciekamy psu z frisbee, my biegniemy do tylu, oczywiscie jak zlapie - K/S.
Pozniej mozemy juz turlac po ziemi i K/S za zlapanie.
Tak sie musimy troche pobawic. Frisbee cwicze inaczej niz inne elementy, bo zawsze wykazuje duzy entuzjazm i niejako pracuje troche za psa. Robie to po to zeby pozniej juz samo zlapanie frisbee dla psa bylo nagroda.

Jak juz mam psa ktory mi przynosi frisbee ktore sie turla po ziemi, przestaje na troche cwiczyc ten schemat i wprowadzam nakrecanie psa na frisbee, tak jak sie nakreca na pileczke . Mozna to zrobic podobnie, czyli [link widoczny dla zalogowanych]
lub bawiac sie poprostu (z psem ktory juz jest nakrecony na jakas zabawke) ja juz mialam nakrecenie na pilke wiec z frisbee poszlo jak po masle.

Jak mam psa ktory chce zdobyc frisbee zaczynam nauke lapania bez nagradzania smakolykiem.

Staje przed psem, trzymam frisbee, jak pies zlapie to jest Klik i zabawa frisbee.
Zabawa zalezy od tego co pies lubi. Ja poprostu troche sie przeciagalam, troche uciekalam i on probowal zlapac i znowu klik jak zlapal.

I uwaga. jak mamy 1 frisbee, nie przechodzimy do rzutow. podajemy psu frisbee tylko z reki, na poczatek. Jak pies juz lapie chetnie wprowadzamy od 5 do 8 frisbee.
Robimy to tak. przed nami lezy stos frisbee. podajemy jeden - klik i od razu podajemy drugi i klik.
Robimy to tak ze kucamy przed psem i nie dajemy mu dlugo trzymac jednego talerzyka, jak tylko ma jeden jest klik i sie pojawia drugi do zlapania i trzeci i czwarty....itd. nie wiem czy jasno napisalam?

Wazne jest to zeby na jednym frisbee cwiczyc mozliwie najkrocej. czyli uczymy samego lapania, podazania, wyrabiamy chec posiadania frisbee i juz wprowadzamy wiele talerzykow. nie powinno to trwac dluzej niz 2/4 dni.
reszte nakrece. Ale jak ktos chce to juz bedzie mogl zaczac.

Etapy uczenia Frisbee:

1. Pies pokochuje frisbee (jedzenie z frisbee, szarpanie, radosny cyrk na kolkach itp.)
2. Pies goni rollery (goni, lapie, przynosi - to dla szczeniaka moze nie byc az takie latwe, wymaga koordynacji ruchow /na marginesie, niezlym cwiczenie na koordynacje moze byc lapanie smakolykow w locie/)
3. Sztuczki "wokol" frisbee - slalom miedzy nogami nagradzany rollerem, osemka. Obejscie - pies obiega nas wokol, dzieki czemu mozna rzucac rollera nie trafiajac w psa - no i pies wtedy wybiega i juz biegnie w dobrym kierunku. Wypluwanie talerza na polecenie (to fajnie moze przyspieszyc zabawe - rzucasz rollera, pies wraca z talerzem, w biegu wyluwa talerz i juz puszczasz rollera w druga strone).
4. Pies bierze talerz z Twojej reki trzymanej na wysokosci pyska.
5. Pies wie, ze moze po Tobie biegac, klasc na Tobie lapy itp (jesli myslisz o vaults kiedys tam kiedys).

I wiecej bym nie robila ze szczeniakiem, dopoki nie jest w pelni fizycznie rozwiniety. Ciag dalszy z pelni rozwinietym fizycznie psem, czyli gdzies tam za rok... Smile

5. Pies skacze do talerza trzymanego w rece nieco wyzej.
6. Pies przeskakuje przez noge biorac talerz z reki.
7. Pies lapie delikatne floaterki (takze skaczac przez noge).
8. Floaterki przechodza w krotkie backhandy.
9. Krotkie backhandy przechodza w nieco dluzsze backhandy itp.
10. Rozwijasz indywidualne zdolnosci Twojego psa - cwiczysz ciekawe overy, flipy itd.
11. Startujesz w zawodach (i wygrywasz) Smile

monia

sie frisbee to sport, w którym człowiek gra z psem. Przewodnik rzuca kilkoma dyskami, a pies je łapie. Oboje wykonują przy tym sztuczki: pies może zaprezentować różne skoki, a człowiek - różne techniki rzutu.
Karin Actun: - Zaczęłam trenować z Benem frisbee, bo w głowie miał tylko psoty. Był bardzo aktywny, na spacerach biegał za ludźmi uprawiającymi jogging. Pomyślałam, że i jemu przydałby się jakiś sport. Odkąd trenujemy, znacznie się uspokoił.